Zdjecia 10/10
Gra aktorska 10/10
Fabuła 7/10
Ogolnie film spoko, ale tak naprawdę opowiada o wszystkim i o niczym. Chwalebnym jest, że reżyser chciał ukazać wyższość zasad moralnych i honoru nad zemstą i brutalną siłą, ale chyba wyszło to zbyt sielankowo. Idąc na taki film do kina chyba każdy chciałby zobaczyć jakieś pokazowe walki a tu niestety takowych brak i mowię to z pełna odpowiedzialnoscia.
Niestety nie było u mnie tego "ach" po obejrzeniu :/ Ciągnął sie w nieskonczoność ten film i jak się skonczył to nie było u mnie tego żalu, że muszę odejsc od ekranu.
Tak jak napisałem wszystko spoko, ale fabułę mozna było troszke dopracowac ...
Sielankowo? Myślę, że jest jest wiele filmów,do których to określenie bardziej by pasowało. Powiedziałbym coś więcej, ale nie chce zdradzać zakończenia.
Sceny walk zaaranżowane zostały w fantastyczno-teatralnej konwencji, przypominają raczej balet niż pojedynki z takich produkcji jak "Ong-bak". Mnie to bardzo odpowiadało, ten film to coś więcej niż bijatyka.
Te długie sceny, dialogi, ujęcie bardzo mi się podobają. Możemy w pełni podziwiać warsztat choreografa, reżysera, operatora, kompozytora i innych osób które pracowały przy tworzeniu filmu.