Pomimo, że uwielbiam filmy z gatunków azjatyckich przygodówek z elementami walki to ten uważam za najgorszy, a oglądałem już naprawdę wiele. Ja rozumiem, że miało to być w takiej konwencji greckiej tragedii tudzież dramatu typu Hamlet, gdzie bardziej chodzi o artycyzm i sztukę niż realistyczność, gdzie bohaterowie muszą być podkreśleni i przerysowani, ale tu przekroczono wszelkie granice. Przez większość filmu bohaterowie latają, wszystko ocieka udawaniem i sztucznością, sceny akcji są beznadziejne, a pozostałe dłużą się niemiłosiernie. Zarys fabularny opowiadający o postaci historycznej jest dobry, ale realizacja tej fabuły jak dla mnie kompletnie nie trafiona. Dałem 5/10 tylko dla tego, że lubię ten gatunek filmów i jak by nie patrzeć coś tam z tego klimatu zostało.